Tę piękną safari wyprawę realizowaliśmy już wiele razy. A teraz, na Waszą prośbę, wznawiamy ją z nieco zmienionym programem i zapraszamy Baby na afrykańską przygodę. Tak wiele zwierząt zawsze spotykamy. Przydarzyły się gepardy pijące wodę z kałuży tuż obok drogi i gnu masowo rodzące małe. Słonie ciekawsko zaglądające do namiotów i żyrafa koło łazienki. Pawian urządził demolkę w samochodzie a zebry chrupiące trawę spać nie dawały. Zawsze mamy w planie nocleg w sercu Serengeti. I choć są drogie, to w pełni warte swojej ceny. Koniecznie w namiocie, tak blisko cudów natury, jak się tylko da.
Safari to w języku suahili po prostu podróż. Nam bardziej kojarzy się z kilometrami pokonywanymi terenowym samochodem w poszukiwaniu wielkiej piątki dzikich zwierząt: słonia, bawoła, nosorożca, lamparta i lwa. To także romantyczne, barwiące niebo na czerwono zachody słońca, noclegi pod gwiazdami, odgłosy sawanny i zapach przestrzeni. To wspomnienie Meryl Streep i Roberta Redforda objętych i tańczących w samym środku afrykańskiej nocy w „Pożegnaniu z Afryką”. Czytane z wypiekami na twarzy „W pustyni i w puszczy” i podążanie w wyobraźni śladami Stasia i Nel.
Naszą podróż ukoronujemy odpoczynkiem na Zanzibarze, którego nazwa jest synonimem tropikalnego raju – ile w tym prawdy? Są tam wspaniałe warunki do nurkowania i pływania z fajką, można spotkać olbrzymie żółwie, delfiny i kolorowe bogactwo podwodnego świata. Odwiedzimy plantację przypraw, zagubimy się w klimatycznych uliczkach Stone Town i spróbujemy potraw serwowanych na nocnym targu w ogrodach Forodhani nad brzegiem oceanu. Na stoiskach otwierających się po zachodzie słońca kuszą smakowicie wyeksponowane owoce morza, samosy z różnymi nadzieniami, szaszłyki, miejscowe wypieki i słynna pizza. Pobuszujemy na miejscowym bazarze, przebierając w kolorowych tkaninach i owocach.
W Tanzanii zamieszkamy na krawędzi krateru Ngorongoro, porównywanego do Arki Noego ze względu na wielką ilość i różnorodność zwierząt. Odwiedzimy masajską wioskę. Ten dumny i wojowniczy naród stara się żyć według tradycji, zamieszkuje w bomach – wioskach w kształcie koła, otoczonych kolczystymi krzewami. Zejdziemy na dno Wielkiego Rowu Afrykańskiego, ciągnącego się przez 6 tysięcy kilometrów, od Syrii aż do Mozambiku, powstałego na skutek pęknięcia skorupy ziemskiej 8 mln lat temu. Pozostałością są gejzery tryskającegorącą wodą, wulkany, słynne jeziora z tysiącami ptaków i bogactwo zwierząt. Pojedziemy przez sawanny Parku Narodowego Serengeti, o krajobrazie urozmaiconym koronami akacji, zamieszkane przez wielkie stada gnu, zebr i antylop. Zapolujemy aparatem na lwa i lamparta – zwisającego z przydrożnego drzewa. Zamieszkamy pod gwiazdami i zatęsknimy za życiem w symbiozie z Ziemią.
To tylko część planowanych atrakcji. Przyroda Afryki to piękny, kolorowy spektakl i żadne telewizyjne safari nawet najlepszej jakości nie zastąpi obejrzenia go na własne oczy. To zapachy, zachwyty i dotykanie świata.
Dokładny program znajduje się w zakładce najbliższe wyprawy, zapraszam.
Anka