Wyjątkowa trasa zaprojektowana specjalnie dla Was, podróż przez Peru od Amazonii do Andów. Rozpasana zieloność kwitnącej dżungli i szczyty najwyższych gór Ameryki Południowej. Program unikający wydeptanych szlaków, prowadzący przez miejsca mało znane i nieuczęszczane. Ale będą również te must see, czyli Machu Picchu (nr1 Ameryki Południowej) i jezioro Titicaca z trzcinowymi wyspami Indian Uro (na 3800 m npm). Będą też Tęczowe Góry od mało uczęszczanej strony. I mnóstwo innych cudnych miejsc. Będą lodowce i tropiki, pełna różnorodność.
Zamiast zwyczajnie jechać pociągiem do Machu Picchu jak 99% ludzi, pójdziemy do niego górą przez Andy i przełęcz na wys 4600. Tu nie docierają zwykli turyści. Widok na lodowiec i ośnieżone szczyty, a niżej na okwiecone zbocza – tylko dla nas. Tu po raz pierwszy spotkałam fruwające klejnoty – kolibry. Zamieszkamy w domu z wielkimi kolorowymi papugami, wolnymi na dodatek. I na kawowej farmie. Wykąpiemy się w gorących źródłach.
Doświadczymy Amazonii w pełnym rozkwicie. Olbrzymie drzewa, zaplatane liany. Kwiaty o dziwnych kształtach i kolorach. Kąpiele w rzece i tropienie tapirów i kapibar. Rajskie ptaki i podróż indiańską łodzią. Odwiedzimy małe osady, głęboko w deszczowym lesie schowane. Zamieszkamy wśród dzikiej przyrody by doświadczyć pełni jej piękna.
Trekking Salcantay to piękna i malownicza alternatywa do obleganego Inca Trail.
Słusznie został okrzyknięty przez National Geographic jednym z 25 najpiękniejszych szlaków świata. Szlak wiedzie od zielonych dolin, ośnieżonych szczytów górskich, przez lodowce, laguny i las deszczowy aż do dżungli. Towarzyszą nam kolibry i motyle – od czasu do czasu. A czasem żucie liści koki. Swoją nazwę trekking wziął od góry Salcantay, której widok będziecie towarzyszyć Wam na szlaku. To drugi najwyższy szczyt w okolicach Cuzco, w języku Quechua oznacza Dziką Górę.
Nasze plecaki będą niosły muły albo konie. A my będziemy wędrować z rzeczami, które chcemy mieć pod ręką.
Jeśli lubisz ruch i wędrówkę, to ta trasa jest dla Ciebie. Nie musisz mieć niesamowitej kondycji. Na przełęcz Salkantay możesz również wjechać na koniu albo na mule.
Chciałabyś poznać? Dotknąć? Doświadczyć?
Zapraszam
Anka Dzika Baba